Jeśli mieliście okazję kiedyś odwiedzić Filipiny podczas Festiwalu tańca, to wiecie, że w tańcu to oni się nie…lenią. Jak coś robią to na całego, z energią i werwą. Tym razem nie chodziło jednak o barwne harce na bosaka tylko o gruby fraud na 5-cyfrową kwotę u jednego z zaprzyjaźnionych Operatorów. Jeden z mieszkańców życzliwego archipelagu na Oceanie Spokojnym postanowił przebić się przez bazowe zabezpieczenia usługi VOiP i wykonać solidną ilość wysoce kosztownych połączeń. Piszę o tym fakcie ku przestrodze. I nie mam na myśli odradzania wakacji na Filipinach. Mówię o lepszym zabezpieczeniu Waszych usług VOiP. Jak to zrobić? Na pewno wiecie lepiej ode mnie. Niektórzy stosują blokadę na tzw. długie numery. Inni blokują połączenia, które przekroczą pewną wartość we wskazanym czasie i zdejmują blokady na wyraźne życzenia Klientów. To pewne środki prewencyjne, które mogą dać poczucie bezpieczeństwa. Ale bądźmy szczerzy „nie ma szabli na Kozaka”. Jak się trafi sprytny i zdeterminowany jegomość, to i z tym sobie poradzi. Dlatego polecam Wam zorientować się w rozwiązaniach, które oferują Wasi dostawcy VOiP. Zadbajcie o zaufanie Waszych Klientów i swoje portfele. Korzystajcie z dostępnych usług Pakietów Bezpieczeństwa, dających gwarancję bezpieczeństwa telefonii stacjonarnej. O więcej szczegółów spytajcie swoich dostawców. A Filipiny generalnie polecam. Sam jeszcze nie byłem…, ale znam kogoś kto był.
Czytaj także:
16 milionów dla Orange
Pamiętaj o ubezpieczeniu