Co? Znowu będą pisać o ulgach dla abonentów i jak skutecznie dochodzić swoich praw podczas windykowania należności z nimi związanych? Nie zupełnie. Wracamy do sprawy ulg, ponieważ jest to temat powracający jak bumerang w naszych rozmowach z Wami, na meetingach, w Waszych mailach i podczas przeprowadzanych przez nas audytów. Dzisiaj spojrzymy na problem z trochę innej strony. Egzekucja jest procesem przejrzystym i raczej niezawodnym, pod warunkiem, że właściwie zadbaliśmy o zapisy w naszych umowach abonenckich. A o tym, że temat przewija się w Waszej codziennej działalności chyba już nikogo nie trzeba przekonywać. Z czym stykacie się najczęściej?
Roszczenie o zapłatę należności z tytułu świadczonych usług telekomunikacyjnych.
Klasyka gatunku, standardowa usługa i standardowy dłużnik. Każde opóźnienie w zapłacie związane jest z możliwością naliczenia odsetek ustawowych. Ich wysokość określa art. 481 kodeksu cywilnego. Sprawa wygląda inaczej w przypadku ściągania należności z przedsiębiorcy. W takiej sytuacji możemy nałożyć wyższe od ustawowych odsetki oraz dorzucić do pieca kwotę 40 EUR tytułem zwrotu kosztów odzyskiwania należności (art. 10 ust. 1 o terminach zapłaty w transakcjach handlowych). Nic nie stoi na przeszkodzie, aby w relacjach b2b zastrzec we wzorcu umownym odsetki maksymalne w przypadku opóźnienia w zapłacie. Jak ustalić wysokość odsetek w umowie b2b? Spytajcie mecenasa. Pamiętajcie także, aby nie bawić się w dziki zachód z dodatkowymi opłatami za ponowne uruchomienie czy zmniejszanie parametrów usługi. To może spowodować zakwestionowanie Waszej windykacji.
Roszczenie o zwrot przyznanej ulgi.
Klient sam rozwiązuje umowę przed czasem? No problem. My upominamy się o zwrot przyznanych mu ulg, jeśli tylko wynikają one wprost z umowy. Ale uwaga, roszczenie o zwrot ulgi nie przysługuje w przypadku rozwiązania przez konsumenta umowy przed rozpoczęciem świadczenia usług, chyba że przedmiotem ulgi jest telekomunikacyjne urządzenie końcowe. Pamiętajcie także o proporcjach. Im dłużej abonent korzystał z usługi, tym mniejszy procent ulgi możecie odzyskać. I punkt ostatni, ale równie ważny – ulga to nie kara umowna i nie wolno Wam jej tak interpretować w umowie z abonentem.
Roszczenia związane z brakiem zwrotu lub uszkodzeniem sprzętu.
Jeszcze innym rodzajem roszczeń przysługujących ISP od abonenta są roszczenia związane z powierzonym sprzętem. Nierzadko zdarza się bowiem, że abonent po wypowiedzeniu umowy nie zwraca sprzętu na rzecz ISP. Zdarzają się również sytuacje, że zwracany sprzęt zawiera uszkodzenia fizyczne spowodowane przez abonenta. Najczęściej dostawcy usług zastrzegają w związku z tym obowiązek naprawienia szkody poprzez określoną w cenniku karę umowną. Tego rodzaju zabezpieczenie jest co prawda dopuszczalne, ale znowu pojawiają się pewne ograniczenia w obrocie konsumenckim. W poprzednim rejestrze klauzul niedozwolonych znajduje się wiele wpisów związanych właśnie z zastrzeganiem kar umownych oderwanych od wartości udostępnionego sprzętu lub kosztów potrzebnych do przywrócenia sprzętu do stanu sprzed uszkodzenia (np. wpis nr 5829, 4433). Należy pamiętać zatem, aby wysokość roszczenia z tego tytułu uwzględniała rzeczywistą wartości udostępnionego sprzętu. Miejscem na określenie wartości sprzętu przekazywanego Abonentowi może być np. Protokół przekazania sprzętu.
Dostawcy usług telekomunikacyjnych, jak każdy przedsiębiorca prowadzą działalność gospodarczą w celu zarobkowym. Nie mogą zatem pozwolić sobie na tolerowanie np nierzetelnych płatników. Mając świadomość przysługujących roszczeń konieczne jest podejmowanie odpowiednich czynności windykacyjnych (sądowych i pozasądowych) w odpowiednich terminach. Niemniej pamiętać trzeba, że wysokość roszczeń wynika często z przepisów prawa i aby nie narazić się na oddalenie kierowanych do sądów pozwów należy umiejętnie określać wysokość roszczeń zarówno na etapie tworzenia wzorców umownych, jak i na późniejszym etapie windykacji.
~ przy współpracy z Michał Latuszewski; kancelaria KLARP
Czytaj także:
UTRACONA ULGA? NIE. DODATKOWY PRZYCHÓD