Big434

Kolejny suchy rok? Ogórkowe wakacje już za nami a wrzesień wciąż pozbawiony perspektyw? W tym roku nie będzie urlopu a na Święta…jeszcze trochę za wcześnie by myśleć o Świętach. Czerwone ciężarówki Coca-Coli jeszcze nie wyjechały na drogi. Ale może to najwyższy czas by pomyśleć trochę mocniej o swoim biznesie? Słowem wstępu, jeśli pieniądze na koncie się nie zgadzają a winni wszystkiemu są ludzie, rynek, konkurencja, dostawcy, technologia, to raczej nie jesteś jeszcze gotowy na zmiany. Zgoda, obecne podatki to faszyzm a rządzący…jak to rządzący. Jednak bazując wyłącznie na realiach gospodarczych, wszyscy powinniśmy strzelić sobie w głowy i zamknąć swoje interesy. Możemy również przyswoić inną prawdę – 80% powodów niepowodzeń wynika z naszych własnych decyzji, upartości i przekonania o wyższości własnej racji.

I jak teraz wygląda Twój biznes? Gdy na chwilę zamkniesz go w szklanej bańce i wyeliminujesz czynniki zewnętrzne, czy możesz z pełnym przekonaniem stanąć przed lustrem i powiedzieć „u mnie wszystko w należytym porządku”? Gdy odstawisz na sekundę finanse, Klientów, dostawców i skupisz się wyłącznie na swojej strukturze, czy Twoja firma wciąż będzie wyglądała jak dobrze naoliwiona maszyna? Co się stanie, jeśli na chwilę zatrzymasz się, odpuścisz kilkanaście swoich zadań i skupisz się na tych najważniejszych dla funkcjonowania przedsiębiorstwa? Nic strasznego. Ziemia wciąż będzie się kręcić, słońce nie wybuchnie a Ty możesz przez przypadek zrozumiesz swoją rolę we własnym biznesie i procesy, które w nim zachodzą. Po kilku latach własnych porażek mógłbym spokojnie powiedzieć, że to zwykłe teoretyzowanie, truizm i demagogia. Nic bardziej mylnego. Zmianę przedsiębiorstwa powinniśmy zacząć od…

ZMIANY WŁASNEGO STYLU PRACY
Skoro MOJA firma nie funkcjonuje tak jak bym sobie tego życzył, a przecież to JA jestem jej szefem, to musi znaczyć, że JA robię coś ewidentnie nie tak. Może chodzi o decyzje, które podejmuję? Może o dobór pracowników i podział obowiązków? Może wybrałem złą lokalizację? Przegiąłem z inwestycją lub źle skonstruowałem ofertę? W tej chwili przypomniała mi się scena z Gladiatora…przewińcie od razu na 02:58 😉

„Your falls as a son is my failure as a father.” Gdyby Marek Aureliusz znał finał tej sceny, pewnie wysłałby Commodusa do pracy w kopalniach dekadę wcześniej. Podobnie jest z nami i naszymi biznesami. Przyzwalamy na złe funkcjonowanie swoich przedsiębiorstw. Z braku czasu przymykamy oczy na małe wpadki i niedociągnięcia aż w końcu przestajemy je zauważać. Te nienaprawione „pierdoły” rosną z każdym miesiącem aż w końcu skręcają nam finansowy kark. A my zastanawiamy się, co się stało. Jak tego uniknąć? Metod jest kilka. Osobiście preferuję bardzo zadaniowe podejście. Odpalam papierosa, wrzucam dwie kostki do szklanki i na długiej kartce papieru wypisuję wszystkie obowiązki, które wykonuję w pracy. Zestawiam je z tymi, które wykonują moi współpracownicy z zespołu i pracownicy. Jeśli część z nich się dubluje, to mamy oczywisty problem i znaczy to dokładnie tyle: albo ktoś robi coś wyjątkowo źle i ja muszę być czujnym szefem, albo jestem nadgorliwym, wtrącającym się furiatem. Wyciągnijcie własne wnioski a rozwiązania pojawią się szybko.

ROZWIĄZANIA
Obowiązki przydzielamy podłóg kompetencji. Brakuje kompetencji to szkolimy albo zwalniamy, nawet jeśli trzeba zapłacić więcej za lepszego pracownika. Kompetencje jednak są? To zagryzamy zęby na kwaśnym jabłku i przestajemy wchodzić samodzielnym pracownikom w drogę. Ale te rozwiązania należą do jednych z prostszych. Trudniejsze pojawią się gdy przejdziemy do kolejnego zadania.
Wracając do wcześniejszej listy obowiązków, wybieram te, które wykonuję z niechęcią i te, których nie wykonuję tak dobrze jak bym chciał. Po drugiej stronie umieszczam te, w których jestem nieoficjalnym mistrzem świata. Jak nie trudno się domyśleć, przy kolejnej szklaneczce, opracowuję plan naprawy lub zmiany tych niechcianych działań. Zlecam je lepszym w danej dziedzinie od siebie. Zlecam je zewnętrznym firmom a nawet, jeśli nie są kluczowe dla mojego biznesu, usuwam je z harmonogramu działań. Przykład? Proszę bardzo. Załóżmy na chwilę, że nie lubię tworzyć ofert dla Klientów biznesowych. Są one czasochłonne, skomplikowane i często nie dochodzi do finału sprzedaży. Wybieram najbardziej zorganizowanego pracownika, daję mu niezbędne narzędzia do przygotowania oferty. Wyposażam go w niezbędną wiedzę i daję mu decyzyjność w negocjacjach w określonym przeze mnie zakresie. Nie zrobię tego, jeśli będę się bał, że pracownik będzie miał zbyt szeroki dostęp do mojej sieci i danych Klientów. Nie zrobię tego, gdy nie będę ufał w umiejętności mojego pracownika. Ale jeśli tego nie zrobię, to nic się nie zmieni a ja zostanę z kolejną kulą u nogi i kolejnym obowiązkiem, którego nie chcę robić, na który nie mam czasu, a który jednak potrafi dać niezły przychód. Jeśli tego nie zrobię, to znaczy, że jednak nie jestem gotowy na zmiany. A Ty?

W kolejnych wydaniach iNEWS ja i inni praktycy biznesu podzielą się z Wami cennymi wskazówkami i metodami na działania, wspierające rozwój przedsiębiorstw poprzez lepsze zarządzanie. Jeśli po przeczytaniu tego artykułu masz chęć na zmiany i chcesz inaczej spojrzeć na swój biznes, zapraszam na mój warsztat „Pocałuj żabkę! – baśń o brzydkim Operatorze”, który odbędzie się podczas 24 iNET Meetingu w Zakopanem.


A6

Dawno, dawno temu. Za siedmioma słupami i siedmioma switchami, w krainie spowitej kablem, żyła żabka. Mała, nieśmiała, otoczona stadem wygłodniałych bocianów. Pozornie słaba i bez szans a jednak ambitna i zaradna. Niestety, jak to zwykle w baśniach bywa, żabka czekała na księcia i … się nie doczekała. Bo życie to nie bajka a cuda nie dzieją się same. Podczas naszych warsztatów pokażę Wam na żywym przykładzie, jak zmieniam strategie, wizerunek i przychody biznesów, z którymi współpracuję. Jeśli masz trochę ikry i nie boisz się otwarcie mówić o swojej firmie, przeprowadzimy na żywo dwu-godzinną metamorfozę właśnie Twojego biznesu. Do zobaczenia w Zakopanem. 28 października o 14:00. Hotel Mercure KASPROWY, sala Morskie Oko.

warsztaty


 

 

Czytaj także:
WARSZTATY ZAKOPANE
KAMPANIA WRZEŚNIOWA